Miraże!

Wczoraj na jednym z branżowych forów rozpętała się mała burza. Oto jeden z miłośników lotnictwa uchwycił nad Polską francuskiego Miraża 2000 – i upublicznił zdjęcie. Pozornie nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego – sojusznicze maszyny latają nad naszym krajem od dawna, po rosyjskiej inwazji na Ukrainę jest ich tu „po korek”.

Rzecz w tym, że chodziło o nietypowy samolot – pozbawiony oznaczeń państwowych.

Kto znał kontekst, ten szybko połączył kropki. Latem ubiegłego roku Francja obiecała Ukrainę dostawę kilkunastu maszyn, kilka dni temu oficjele znad Sekwany zapewnili, że pierwsze samoloty dotrą nad Dniepr w pierwszym kwartale tego roku.

Lecący bez oznaczeń, na wschód, z dodatkowymi zbiornikami paliwa myśliwiec musiał być jednym z „tych” Miraży.

I wybuchła dyskusja o tym, czy takie zdjęcia należy udostępniać.

Dziś to już historia, mamy bowiem oficjalne potwierdzenie, że francuskie maszyny są w Ukrainie. Jak pisze minister obrony Francji (patrz screen), samoloty pilotowali ukraińscy lotnicy, którzy wcześniej przeszli kilkumiesięczne szkolenie we Francji.

Z innych źródeł wiem, że było to wyjątkowo intensywne szkolenie. A kto choć trochę orientuję się, czym jest francuskie lotnictwo (jaka jest jakość jego sprzętu i personelu), ten domyśla się, że popeliny nie było.

O czym wkrótce, mam nadzieję, przekonają się też rosjanie.

Autor

Marcin

I am freelance journalist, writer, blogger, author of military-themed blog bezkamuflazu.pl. During my journalist activities, I covered multiple conflicts and humanitarian crisises – in Iraq, Afghanistan, Ukraine, Georgia, Lebanon, Uganda and Kenya. In years 2009-2014, I wrote blog zafganistanu.pl dedicated to Afghan war, deployment of Polish Forces and veteran’s affairs. I am also author or co author of non-fiction books and political-fiction novels including „Międzyrzecze” and recently published „Stan wyjątkowy”.